"Kochanie, za sto metrow skręć w lewo" Opowiadanie
fot. nadesłane
Leżał na ławce. Wyglądał jakby spał. Myślał. Zastanawiał się, gdzie spędzi dzisiejszą noc. Odłożył kilka gazet, które znalazł w bramie prowadzącej do restauracji, tej samej w której mógł od czasu do czasu zbierać ze stolików resztki obiadów pozostawionych przez gości.